Czyli jak nie wychować małego terrorysty lub po prostu niegrzecznego dziecka :P Czasami bywa tak, że rodzice zwracają uwagę dzieciom na coś, co sami później robią. Czy to nie hipokryzja? Owszem. I jak w takiej sytuacji powiedzieć dzieciakowi, że nie może tego robić, skoro bierze przykład ze starszych?
Nie przeklinaj w obecności dziecka. Maluch może nie wiedzieć, co znaczą brzydkie słowa, więc z lubością może je powtarzać - w końcu rodzice zawsze go chwalili, kiedy nauczył się nowych wyrazów. Czemu więc teraz są zagniewani? Przecież słyszał, jak sami tak mówią...Dlatego lepiej nie przeklinać przy dziecku. Oczywiście gdziekolwiek może usłyszeć przekleństwa, ale lepiej będzie, jeśli nie usłyszy ich od rodziców, którzy w tym wypadku powinni stanowić dla niego wzór. I w momencie zwracania uwagi nie usłyszysz, że przecież sama tak mówisz :)
Nie wychowuj małej księżniczki. Obserwuję to u swojej koleżanki, której córka rok temu poszła do przedszkola. Młoda matka codziennie miała kłótnię o to, co jej mała księżniczka ubierze. Nie mówię, żeby nie zwracać uwagi na to, jak się ubiera nasze dziecko, ale nie można tego robić w ten sposób, który daje do zrozumienia, że piękny wygląd jest najważniejszy. Dziecko może wyglądać ładnie i jednocześnie nie przywiązywać całej swojej uwagi do ubrania. Wychowywaniu małych księżniczek-materialistek mówię nie!
Nie kłóć się przy dziecku. Jeśli nieunikniony jest rodzinny konflikt, najlepiej, żeby rozmowa została przeprowadzona na spokojnie, tak, aby dziecko nie było świadkiem wybuchu emocji rodziców. Jeśli jednak czujesz, że nie dasz rady utrzymać nerwów na wodzy - nie kłóć się przy dziecku. Nie chodzi tutaj o ukrywanie problemów, ale o to, żeby nie brało do siebie negatywnego wzorca. Kiedy zobaczy taką kłótnię, dziecko później będzie chciało rozwiązywać swoje problemy w ten sam sposób. Przede wszystkim - naucz się nie krzyczeć, a rozmawiać o kłopotach. Agresywna dyskusja do niczego nie prowadzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz